Czy wiecie, że ...
Żeby w Japonii zdać egzamin do wyższej szkoły artystycznej, należy wykazać się umiejętnością sztuki origami. Podobnej wiedzy i umiejętności wymaga się od dziewcząt, które ubiegają się o pracę stewardessy. :)
Moją pierwszą rękodzielniczą pracą były łabdzie origami. Pierwsze małe i "do patrzenia"
I dałam sobie spokój ... tu mi odpadało, tam się rozlatywało ... ehhh.
Aż tu nagle pomyślałam, że chociaż w origami chodzi o to by korzystać tylko z papieru i rąk, ja jednak postawię na praktyczność. Nie lubię kiedy rzeczy z założenia stoją i zbierają kurz...
Kolejne łabędzie były troche większe. W podstawie zawsze 40 modułów. Tak aby można było w środku umieścić np butelkę wina. Część łabądków miało dna, więc można było wsypać w nie np cukierki. Wszystkie miały podklejane szyje, a w skrzydłach podklejałam tak co trzeci moduł.
Oto rezultaty :)
|
W prezencie na chrzest |
|
imieninowy "stojak na wódkę" |
|
Dekoracja na stół podczas przyjęcia z okazji Chrztu Świętego |
|
Urodzinowy |
|
Prawdziwy Hit! Na początku sceptycznie podchodziłam do brązowego papieru, ale rozjaśniony złotą wstążką wyglądał całkiem calkiem. |
|
Andrzejkowy |
|
Na Adama |
|
Noworoczny Mieczysław
|
W przeciągu 3 miesięcy zrobiłam ich prawe 60. uff troszeczkę się znudziło, ale gdy tylko zatęsknię za nimi spróbuję wykonać stroik ślubny, a inspiracja tutaj:
Ania - złota rączka:)
Moje spostrzeżenia, czyli jak uczyłam się na błędach:
- papier, zawsze takiej samej gramatury, nie mieszamy papieru cienkiego i grubego, chyba że...
- krawędzie skrzydeł, 2 pierwsze rzędy podstawy, ogon zawsze "składam" z grubszego papieru. Przykładowo, jeżeli do całości użyłam papieru 80 g, na krawędzie składałam papier 120 g. To bardzo ładnie usztywnia łabędzie. Oczywiście nie ma co przesadzać:)
- jeżeli chcemy podklejać moduły, lepiej najpierw złożyć ptaka bez podklejania i uformować. Sklejone moduły tracą plastyczność. Z czasem zaczniemy ustawiać moduły pod odpowiednim kontem bez zwracania na to szczególnej uwagi.
- gotowego łabędzia dobrze jest spryskać solidnie np lakierem do włosów. Ograniczy osiadanie kurzu.
I melodia na dziś.
Mia
Pozdrawiam!! I twórczego Nowego Roku!
Ale piękne te łabędzie i do tego wyszło niezłe stadko w różnych kolorach,Zapraszam do siebie i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz i pozostanie ze mną.( jako obserwator)
UsuńAleż ty masz cierpliwość! Moja córka jest niezłą "origamistką" i robi piękne rzeczy. Ale jak ja zaglądam do tej mądrej książki z instrukcją, to samo czytanie już mnie wykańcza... Więc z doświadczenia mojej dziewusi wiem, że taki łabędź to nie byle co... Podziwiam... i to jeszcze tyle ich naprodukowałaś... Szok!
OdpowiedzUsuńtak, cierpliwość ... Hehe do składania modułów zaganialam każdego kto tylko zjawił się w domu, pozdrowienia dla małej " origamistki";)
UsuńWitam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla tej pięknej sztuki i Ciebie ponieważ ją posiadłaś!!! Twoje prace zapierają dech a oczy wyłażą z orbit, tak są cudne!!!
Pozdrawiam cieplutko, Magnolia57
Dziękuje!!:)
UsuńJustynko,napisałaś mi ,że wycinasz sama paski,ale powiedz jaki papier do quillingu,techniczny czy może rysunkowy albo do drukarki ,bo ja nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję i pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Tez chce tak umieć ! :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie!
A wszystkie tak piękne:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy, w której jesteś nominowana na moim blogu http://pattartdesign.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne są te łabędzie. Podziwiam Cię za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuń