Organizowaliśmy w pracy imprezę Halloween. Jak zwykle spóźnieni na dwa dni przed stwierdziliśmy, że przydałoby się jeszcze dokupić jakieś dekoracje. Kierunek Nanunana I wiecie co? 29. października sklep pękał w szwach od bombek, choinek i Mikołajów. Z roku na rok okres przedświąteczny wydłuża się coraz bardziej. Szkoda, bo co poniektórzy nim dotrwają do Świąt mają już serdecznie dosyć kolęd, choinek i lampek. A wracając do tematu. Po Halloween również my zaczęliśmy myśleć o świątecznych ozdobach. Marcin aka Zdzisław wpadł na pomysł dekoracji piernikowych. ( upiekła Monika)
Jest wianek, do którego błyskotki kupiliśmy w
Costa ( teraz muszę przejechać kawał miasta, żeby się do nich dostać, a już niedługo będziemy sąsiadami :D)
I choinka Made by Me:)
I oczywiście lampki, lampeczki, girlandy....a konkurencje mamy sporą, bo tuż przy nas Jarmark Bożonarodzeniowy. A tam Święta na bogato :)
"Serniczek" na rozgrzewkę ( pycha!)
Wesołych Świąt!!
Super pomysł na choinkę :)
OdpowiedzUsuń