czwartek, 10 stycznia 2013

75 Roses.

Nie wytrzymam jak się nie pochwalę! :)
4 godziny pracy. 75 zwiniętych różyczek z krempy, jedno wiklinowe serducho i przegrzany pistolet do kleju na ciepło :) Opłacało się.

Ta wersja serduszka podobała mi się najbardziej.

Jednak, żeby zmieścić na brzegach 75 kwiatów, albo serducho musiałoby być 3 razy tak duże, albo różyczki musiałabym skręcać pod mikroskopem.

A oto FINISH ....









"Łodygi" różyczek na brzegach obkleiłam białą wstążką, tak aby choć delikatnie zatrzeć granicę pomiędzy kwiatami a serduchem. Same kwiaty posypałam brokatem, a listki pomalowałam odrobiną białej farby akrylowej. Musiałam zrobić to dwa razy, bo pierwsza warstwa wsiąkała w krempe.

Serducho jest prezentem na 75 urodziny.
Mam nadzieję, że się spodoba, a Jubilatce życzę dużo zdrowia i 100 róż na kolejnym serduchu:)

DIVA:)


3 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny i mile komentarze:)